Milena Bękarska rozmawia z Bogusławem Olawskim, Przewodniczącym Sekcji Prostaty oraz Prezesem Oddziału Małopolskiego Stowarzyszenia Osób z NTM "UroConti".
Milena Bękarska: Od 4 lat istnieje Oddział
Stowarzyszenia "UroConti", którego od samego początku jest Pan Prezesem. Co
skłoniło Pana do przyjścia na spotkanie założycielskie oraz zgłoszenia swojej
kandydatury na przewodniczącego?
Bogusław Olawski: Po
przejściu operacji radykalnej prostatektomii szukałem możliwości rehabilitacji, innych informacji, chciałem spotkać się z osobami, które zmagają się z
takimi samymi problemami jak ja. Słyszałem o Stowarzyszeniu dla Osób z NTM
"UroConti", więc kiedy dowiedziałem się o spotkaniu założycielskim Oddziału w
Krakowie – poszedłem na nie. Zadawałem dużo pytań, starałem się podzielić swoją
wiedzą i swoimi doświadczeniami, więc Koledzy i Koleżanki zaproponowali moją
kandydaturę na Prezesa. Początkowo miałem wątpliwości, czy podołam czasowo, ale
zgodziłem się.
Milena Bękarska: Jak życie krakowskich pacjentów z
NTM zmieniło się w ciągu tych 4 lat?
Bogusław Olawski: Jako
Stowarzyszenie nawiązaliśmy współpracę z Oddziałem Klinicznym Urologii i
Urologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Rozpoczęliśmy tam
regularne zajęcia rehabilitacyjne dla osób z NTM, które nieustannie cieszą się
dużym powodzeniem zarówno wśród naszych Członków, jak i pacjentów z poza
Stowarzyszenia. Organizujemy także szkolenia, prelekcje, spotkania wyjazdowe,
konsultacje i rozmowy osób po zabiegach z osobami szukającymi wsparcia i pomocy.
Milena Bękarska: W listopadzie 2016 została
powołana Sekcja Prostaty Stowarzyszenia Osób z NTM "UroConti", której został
Pan Przewodniczącym. Jaki jest cel działania Sekcji?
Bogusław Olawski: Do
Stowarzyszenia "UroConti" należą zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Wszystkie
działania Oddziału kierowane są do całej społeczności pacjentów. Sekcja
Prostaty jest dedykowana mężczyznom – dzięki niej mamy szansę spotkać się i
omawiać nasze zdrowotne problemy. Staramy się przełamać tabu, zachęcić mężczyzn
do wykonywania badań profilaktycznych, popularyzujemy wiedzę dotyczącą
profilaktyki, diagnostyki oraz leczenia chorób gruczołu krokowego. W ramach
działań Sekcji, na terenie Krakowa działają dwie grupy rehabilitacyjne tylko
dla mężczyzn z NTM i po zabiegach usunięcia gruczołu krokowego. Członków
zapraszamy na szkolenia i prelekcje tematyczne. Rozsyłamy panom materiały
szkoleniowe, dajemy możliwość dyskusji pomiędzy sobą i przekazywania swoich
doświadczeń.
Milena Bękarska: Czy panowie chętnie korzystają z
możliwości spotkań z fizjoterapeutą?
Bogusław Olawski:
Panowie bardzo chętnie korzystają z zajęć, ponieważ przynoszą one konkretne
efekty. Cały czas staramy się pozyskać środki na uruchomienie kolejnych grup
zajęciowych, bo zapotrzebowanie nadal jest ogromne.
Milena Bękarska: Rozmawia Pan z wieloma
mężczyznami dotkniętymi nietrzymaniem moczu, wielu z nich zgłasza się
bezpośrednio do Pana z prośbą o pomoc, poradę. Wynika to z tego, że pacjentowi
łatwiej rozmawiać z drugim pacjentem, niż udać się po poradę do specjalisty.
Bogusław Olawski:
Dzieje się tak, ponieważ w większości pacjenci po zabiegach w klinice są
kierowani do naszego Oddziału. Stowarzyszenie działa aktywnie, pojawiamy się w
mediach, organizujemy spotkania, prelekcje, a jednocześnie jesteśmy otwarci na
zaproszenia od innych stowarzyszeń pacjenckich. Z ramienia Sekcji Prostaty często
pojawiamy się także w Warszawie na posiedzeniach i debatach o zdrowiu w
Ministerstwie Zdrowia, w Sejmie. Zawsze też podajemy kontakt do siebie – numer
telefonu czy adres e-mail. Każdy, kto jest gotowy rozmawiać o NTM czy chorobach
raka stercza może się z nami skontaktować i uzyskać pomoc. A osób, które
przełamują wstyd i chcą rozmawiać jest coraz więcej.
Milena Bękarska: Czy opierając się na własnych
doświadczeniach może Pan stwierdzić, że lekarze w Polsce są przygotowani i
wyedukowani do leczenia pacjentów z nietrzymaniem moczu?
Bogusław Olawski:
Niestety, tylko nieliczni lekarze są przygotowani do pracy z pacjentami z
nietrzymaniem moczu. Podam Pani przykład: rozmawiam z lekarzem pierwszego
kontaktu w przychodni i zwracam się z prośbą, aby kierował do nas osoby z NTM.
Otrzymuję odpowiedź: "a widział Pan osobę po 50, która nie ma dolegliwości
NTM?" - odpowiadam, że widziałem. Wielu lekarzy nadal uważa, że NTM to
dolegliwość, która przychodzi z wiekiem i nie da się jej leczyć. Oczywiście
zdarzają się lekarze, którzy od razu kierują panie do ginekologa, a panów do
urologa, ale nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, aby lekarz w przychodni
porozmawiał ze mną o tym problemie i powiedział, jakie mam możliwości leczenia.
Milena Bękarska: A jaki jest czas oczekiwania na
wizytę u urologa w Krakowie?
Bogusław Olawski: Na
NFZ czeka się średnio od 3 do 6 miesięcy. Zależy, czy jest to pierwsza, czy
kolejna wizyta. Oczywiście pierwszeństwo mają osoby po zabiegach onkologicznych
oraz pacjenci oczekujący na operacje. Na wizytę w prywatnej placówce oczekuje
się średnio miesiąc, dwa. Jednak rzadko trafia się do lekarza, który zna metody
leczenia i potraktuje problem poważnie. Najbardziej zdeterminowani pacjenci
szukają odpowiedniego urologa aż do skutku, jednak część osób rezygnuje z
poszukiwań i zamyka się ze swoim problemem w domu.
Milena Bękarska: Niedługo w Polsce powstanie
pierwsze Centrum Kontynencji Medical Continence Centers. Ma ono być odpowiedzią
na potrzeby pacjentów z NTM. Miał Pan okazję zapoznać się z informacjami o
placówce? Co Pan sądzi o tej inicjatywie?
Bogusław Olawski:
Uważam, że ta inicjatywa jest dla pacjentów z NTM nadzieją, że zakończy się
wędrówka po przychodniach i szpitalach, od lekarza do lekarza. Nadzieją, że
zgłaszając się do placówki Medical Continence Centers otrzymają fachową opiekę
od osób, które są wyszkolone do pracy z pacjentami z nietrzymaniem moczu. To
ważne, aby przy tak intymnej dolegliwości być godnie traktowanym przez personel,
który będzie miał dla nas czas i niezbędną wiedzę aby nam pomóc.
Milena Bękarska: Dziękuję za rozmowę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz